wtorek, 21 lutego 2017

Drzewo czyli nowy sposób opozycji na walkę z rządem.

W ostatnich dniach w centrum zamieszania medialnego jest znowelizowana ustawa o ochronie przyrody. Larum podniosły organizacje "ekologiczne". Opozycja żąda dymisji szefa Ministerstwa Środowiska. O co ten hałas? 

Zgodnie z art. 83a ustawy o ochronie przyrody zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta, a w przypadku gdy zezwolenie dotyczy usunięcia drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków – wojewódzki konserwator zabytków. Ustawa jasno określa także przypadki, w których nie trzeba występować na drogę administracyjną i wyciąć drzewo lub krzew bez zezwolenia:



Ustępstwa nie dotyczą przedsiębiorców, developerów, samorządów, spółdzielni mieszkaniowych czy zarządców dróg. Tu sytuacja się nie zmieniła. Nadal potrzebna jest zgoda odpowiedniego urzędnika. W przypadku wycinki bez odpowiedniej zgody samorząd może obciążyć wycinającego karami pieniężnymi.

Cała zmiana dotyczy tylko i wyłącznie zwykłych obywateli i przywraca im możliwość decydowania o tym co dzieje się na ich prywatnych działkach. A masowa wycinka drzew w Polsce to w głównej mierze medialny wymysł i post-prawda. Na wczorajszej konferencji prasowej wiceminister w resorcie środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski mówił:
" - Ustawa umożliwia mieszkańcom wycinkę drzew na prywatnej posesji bez zezwolenia wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta. Nowe przepisy zlikwidowały więc niepotrzebną biurokrację, fikcję administracyjną oraz umożliwiły wykonywanie prawa własności nieruchomości. Dzisiaj z tematu usuwania drzew próbuje się robić problem polityczny. Mam nadzieję, że warszawski ratusz jak najszybciej przestawi te dane opinii publicznej."
Argumenty ministerstwa nie trafiają jednak do Grzegorza Schetyny, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, który mówił w jednym z wywiadów:
" - To jest mordowanie żywego organizmu, to jest kompletny skandal i nawet trudno powiedzieć, czy jest to wstyd czy kompromitacja."
Warto pamiętać też, że lesistość Polski wzrasta z roku na rok. Obecnie powierzchnie leśne i zadrzewione zajmują już ponad 31% powierzchni kraju. W swoich wypowiedziach podkreśla to też często minister Jan Szyszko. Pojedyncze wycinki na prywatnych działkach nie są w stanie zaburzyć tego dobrego trendu.


Dodatkowe uproszczenia dotyczą rolników, którzy chcą przywrócić grunty nieużytkowane do użytkowania rolniczego. Rolnik, który usuwa drzewa lub krzewy w celu przywrócenia gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego, także nie musi występować o zezwolenie na ich usunięcie. Jeżeli jednak drzewo jest zadrzewieniem śródpolnym, przydrożnym albo nadwodnym znajdującym się w parku krajobrazowym albo na obszarze chronionego krajobrazu, w których obowiązuje zakaz usuwania takich zadrzewień, to nie może być usunięte. 
Podsumowując jeśli jesteś osobą fizyczną, możesz usunąć ze swojej nieruchomości każde drzewo, bez względu na jego obwód, pod warunkiem, że usuwasz je na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Usunięcie może być niemożliwe jeżeli drzewo jest objęte dodatkową ochroną, czyli np.: jest pomnikiem przyrody, jest zadrzewieniem śródpolnym, przydrożnym i nadwodnym w parku krajobrazowym albo na obszarze chronionego krajobrazu, jest objęte ochroną konserwatora zabytków, w zasięgu prac związanych z usuwaniem występują chronione gatunki zwierząt, roślin albo grzybów.

Warto pamiętać, że wśród posłów wnioskujących o zmiany w ustawie o ochronie przyrody byli między innymi Jerzy Gosiewski, Wojciech Kossakowski i Jerzy Małecki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz