poniedziałek, 23 lutego 2015

Bieda w regionie coraz większa - wynagrodzenie Wójta coraz wyższe.

Publikujemy dziś tekst przesłany nam przez jednego z naszych czytelników dotyczący nie tylko Naszej Gminy, ale problemu, który dotyczy całej Polski.

"Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) „Ubóstwo w Polsce w 2013 roku na podstawie badań budżetów gospodarstw domowych” wynika jasno i wyraźnie, że  w latach 2011-2013, nastąpił wzrost biedy skrajnej (bieda skrajna to taki poziom dochodów na głowę w rodzinie, poniżej którego następuje biologiczne wyniszczenie człowieka).
Na nic zdaje się zaklinanie rzeczywistości przez niektórych polityków , zarówno z tych najwyższych, jak i  najniższych szczebli samorządowych – mamy coraz większą grupę Polaków, którzy mają mniej niż 551 złotych  miesięcznie na przeżycie. W gospodarstwach domowych czteroosobowych jest to kwota 1468 zł miesięcznie. Takich ludzi mamy już w Polsce 2,8 mln.
Według raportu GUS  to najmłodsi najbardziej cierpią w Polsce z powodu niedostatku. Problem ten dotyczy szczególnie rodzin wychowujących więcej dzieci. Ponad pół miliona dzieci w Polsce nie dojada, bo ich rodziców nie stać, by „zapewnić im przynajmniej w co drugi dzień posiłek z mięsa, drobiu, ryby lub odpowiednika wegetariańskiego”. Nie stać ich też, by „przynajmniej kilka razy w tygodniu kupić im świeże owoce lub warzywa” - donosi GUS.
Prawie pół miliona  dzieci nie ma wszystkich podręczników, bo rodziców nie stać na ich zakup. Edukacyjne straty sięgają też zajęć dodatkowych, na które nie stać rodziców aż 1,4 mln dzieci. Z powodu biedy 530 tys. dzieci nie chodzi do specjalistów, a blisko 600 tys. do dentysty.
Poczesne miejsce w tej smutnej statystyce zajmuje województwo warmińsko-mazurskie, które jest na czele najbiedniejszych regionów Polski. Według  danych statystycznych na Warmii i Mazurach żyje około 190 tys. osób, które nie mają na przeżycie wspomnianego minimum. Nie powinno więc nikogo dziwić, że kto może to ucieka z przepięknych ,ale głodnych Mazur.
Jak to wszystko się ma do zarobków włodarzy naszej Gminy Wydminy (zadłużonej na ponad 11 mln. złotych). Wójt Radosław Król uznał, że prawie  7,5  tysiąca złotych, które zarabiał przed wyborami, to stanowczo za mało za jego „ciężką pracę”. Urzędowanie w nowej kadencji zaczął więc od niebagatelnej podwyżki swej wójtowskiej pensji - przyklasnęli mu oczywiście jego  radni. W tym, że zarabia teraz niespełna  12 tysięcy złotych miesięcznie, nie widzi nic niestosownego. Podwyżka o 4280 zł miesięcznie, czyli o prawie 58% to prawdopodobnie rekord Polski wśród podwyżek dla samorządowców wszystkich szczebli. To podwyżka, która przewyższa średnią płacę krajową w Polsce.
Nasza zadłużona Gmina Wydminy wyda corocznie na utrzymanie wójta Radosława Króla około 165 tysięcy złotych (bez dodatkowej 13 pensji). Gdy to tego dodamy około 125 tysięcy złotych dla zastępcy wójta, to rocznie na pensje dla naszych włodarzy wydajemy z naszych gminnych podatków około 300 tysięcy złotych. 
Dla porównania wydatki  roczne gminy Wydminy  na  bezpieczeństwo publiczne i ochronę przeciwpożarową  Gminy to około 130 tys. złotych rocznie.
Wójt Gminy Wydminy nie widzi nic złego w tym, że on sam i jego najbliżsi współpracownicy pławią się w luksusach, a normalni, szarzy mieszkańcy gminy często  żyją w skrajnej nędzy, na granicy ubóstwa i przetrwania. Hipokryzja, nepotyzm i arogancja władzy przekracza kolejne granice. W ciągu kilku miesięcy od wyborów władza pokazuje po co tu przyszła i jakie ma rzeczywiste cele. 
W obecnym systemie politycznym lud wybiera władzę żeby mu służyła… Ten sam lud posiada też potężne narzędzie w swoich rękach.  Może tę samą władzę  odwołać w drodze referendum."

Bardzo dziękujemy za nadesłany list. 
Warto w tym miejscu przytoczyć przykład Wójta Gminy Tarnowiec Jan Czubika, który zażądał dla siebie najniższej stawki wynagrodzenia jaką przewiduje ustawa samorządowa. Zadeklarował też, że część swoich zarobków będzie przekazywał na stypendia dla zdolnych uczniów.
Zachęcamy do przeczytania artykułu (http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141230/JASLO/141239987), który napawa nadzieją, że są jeszcze w Polsce ludzie, którzy chcą pracować dla dobra Ojczyzny. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz